Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69900

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Infolinia Banku X. Dla dociekliwych dodam, że infolinie tego typu są ogólnopolskie, nie znam (dziwnym trafem) topografii każdego miasta i potrafię korzystać z Google Street View. Po prostu nie muszę, to uprzejmość z mojej strony (tak tytułem wyjaśnienia, ponieważ GSV nie jest tutaj bohaterem).

14:53 Dryń, dryń.

[J]a: Dzień dobry, Anna Piekielna, w czym mogę pomóc?
[K]lient: No doskonale, że się dodzwoniłem, pani Anno!
(myślę sobie: uf, łatwo pójdzie)
[K]: Proszę pani, takie macie piękne reklamy, tak pięknie mówią, że kredyty, że konta...! A tu proszę pani jest totalny syf! K...a mać! Dobrze, że te rozmowy są nagrywane!
[J]: ...
[K]: Byłem dzisiaj w oddziale w Piekiełku Dolnym i tam wisi taki baner! Taki zasyfiony ten baner i jakiś debil go dodatkowo pomalował sprejem!
[J]: A próbował pan to zgłosić do pracowników tej placówki?
[K]: No nie! Co ja będę z nimi gadał! Do was dzwonię!
[J]: Proszę pana, dodzwonił się pan na ogólnopolską infolinię Banku X. Czy mógłby mi pan powiedzieć, w czym ja mogę pomóc?
[K]: Czy pani jest w ogóle poważna?! PANI MNIE PYTA, W CZYM MI MOŻE POMÓC?! (tutaj padło parę tekstów na temat mojego IQ i pracy, do jakiej się według pana nadaję)
[J]: Pozwoli pan, że streszczę. Widział pan baner w Piekiełku Dolnym, który ktoś pomalował sprejem i... czego pan ode mnie w tym momencie oczekuje?
[K]: Że pani przekaże wyżej to nagranie rozmowy i ktoś się tym zajmie!
[J]: Rozumiem, że chce pan złożyć reklamację na brudny baner? W tym celu przełączę pana do zespołu, który taką reklamację przyjmie.
[K]: No i proszę bardzo! Skoro pani tutaj jest tylko od przełączania, przełączaj!

No cóż. Przełączyłam. Zastanawiam się tylko, jak bardzo poczucie estetyki tego pana ucierpiało, że chciało mu się czekać w kolejce dobre 15 minut i czy nie łatwiej było po prostu podejść do bankiera i zgłosić rażące naruszenie krajobrazu.

Uprzedzając komentarze, które na pewno się pojawią: tak, w interesie placówki jest, żeby utrzymać materiały marketingowe i samą placówkę w czystości.

Nie, nie wiem, czy pracownicy byli ślepi i nie zauważyli pomazanego banera, a może po prostu już zamówili nowy/ekipę, która się tym zajmie.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 116 (240)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…