Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69963

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tyle ostatnio historii o ustępowaniu miejsca, więc dodam też coś od siebie z tym, że historia miała miejsce w Kościele.

Na początku jednak warto zaznaczyć, że w tamtym czasie byłem osobą nie do końca sprawną. (Miałem 12 lat) Poruszałem się o kulach, jedynie drobne odległości potrafiłem przejść bez nich (np. po mieszkaniu). Druga rzecz to miejsca w Kościele. Otóż, Kościół w moim mieście nie jest duży, większość miejsc to typowe spore ławki z oparciem i dość nie dużym miejscem na nogi. Dla mnie optymalnym miejscem siedzącym były takie jednoosobowe ławeczki, gdzie mogłem siedzieć z wyprostowaną nogą. Problemem było jednak to, że w całym Kościele były takie tylko 2.

W związku z tym postanowiłem wybrać się do Kościoła wcześniej, co by takie oto optymalne miejsce zająć. Usiadłem, moje dwie wierne towarzyszki (kule) oparłem o ścianę kawałek dalej, żeby mi nie przeszkadzały ani nikomu kto chciałbym przejść i tak oto msza mijała.

Mniej więcej po 35 minutach mszy podeszła do mnie kobieta i powiedziała mi, że młody jestem i mógłbym ustąpić miejsca starszej kobiecie. Pokazałem na kulę i powiedziałem, że też potrzebuje siedzieć. Kobieta jednak naciskała na mnie, więc ustąpiłem miejsca i stałem kawałek dalej o kulach. Od razu chciał ustąpić mi miejsca jakiś facet, który siedział w typowej ławce kościelnej, gdzie z racji niemocy zginania nogi usiąść nie mogłem, a drugie miejsce tego typu było na drugim końcu Kościoła.

Tak więc o to w miejscu, gdzie ludzie powinni być dla siebie dobrzy przemęczyłem się 25 minut stojąc o kulach osaczony spojrzeniami.

Jako bonus po zakończonej mszy podeszła do mnie kobieta, która wymusiła na mnie ustąpienie miejsca i powiedziała, że nie wiedziała, że poruszam się o kulach(a jej o tym powiedziałem), ale ta starsza Pani też chciała usiąść.

Kościół

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (243)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…