Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70187

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak Scorpion prawdopodobnie stracił pracę, a szefa na pewno.
(długie)

Parę miesięcy temu usłyszeliśmy "wspaniałą" wiadomość!
Szefu się żeni! Radościom nie było końca, bo aż żal chłopa było, że taki spoko gość, a sam.
Przywitaliśmy następnego dnia po ślubie szefa i JĄ ciastem i obiadem, które sami zrobiliśmy.

Podczas gdy szefu cieszył się jak dziecko, ona spojrzała na to wszystko z niesmakiem i zapytała: "Ale mam nadzieję, że to nie z zasobów restauracji zrobione?".
Jedno pytanie zepsuło wszystkim nastrój, a chcieliśmy tylko zrobić coś dla szefa (nie, wszystko kupiliśmy sami).

Od tego czasu już zawsze psuła atmosferę swoim chłodnym charakterem. Patrzyła na nas z wysoka jak na śmieci, czego nie widział zapatrzony jak w obrazek szefu.
Jak to zakochany, gdy stwierdziła, że ma przepisać połowę knajpy na nią, przepisał.
Szefu był widziany w swym przybytku coraz rzadziej, aż w końcu powstała pracownicza legenda, że Pani Lodu zamknęła go w piwnicy. To ona praktycznie przejęła wszystkie obowiązki w restauracji. Numer szefa też nasze telefony odrzuca, a jak już ktoś odbiera, to Pani Lodu.

"W ramach oszczędności" zrezygnowała z firmy sprzątającej i stwierdziła, że obsługa ma sprzątać po pracy. Ale pod żadnym pozorem w trakcie pracy! I tym pięknym sposobem nocna zmiana zamiast kończyć o 23, wychodzi do domów nieraz o 2-3 w nocy.
Oczywiście, nieodpłatnie.
Gdy menedżerka wprost oznajmiła jej że to zdzierstwo, Pani Lodu ją zwolniła. Powiedziała że wprawdzie miesiąc odprawy jest, ale ma się w lokalu nie pokazywać bo "tworzy wokół siebie złą atmosferę i podważa jej autorytet, a wypłatę za ten miesiąc i tak dostanie".

A ja, biedny żuczek zawiniłem tym, że śmiałem podważyć wolę majestatu.
Podszedłem sobie pod grafik, patrzę. Ki diabeł? Jak to ja mam pracować w święta? To my mamy czynne w święta? Tak się nie bawimy. Idę do biura.

O ile kiedyś każdy mógł wejść bez pukania, na luzie powiedzieć "Cześć stary" i pokazać, co komu w sercu gra, tak teraz musiałem zachować ostrożność. Starannie i po cichutku zapukałem, po odpowiedzi udzielającej wejścia zdjąłem czapkę i jak ta sierotka Marysia stanąłem na środku.
Pani Lodu [PL] przywitała mnie iście lodowatym spojrzeniem, które sprawiło, że przeszło mi przez myśl, że jestem w chłodni.
[PL]-Słucham SubZero? Golan? A, Scorpion.(zawsze specjalnie myli nazwiska ludzi, mimo iż dobrze je zna)
[J]-Chodzi o grafik.
[PL]-Jest wystawiony, nie marnuj mojego czasu.
[J]-Właśnie widziałem. Chodzi o pracę w święta. Zapisałem na liście, że nie mogę wtedy.
[PL]-Czytałam. Nie wyjeżdżasz przecież nigdzie, to po co ci wolne?
[J]-Bo do mnie przyjeżdżają.
[PL]-No i co z tego?
[J]-...(uspokój się, pamiętaj, spokój, nie daj się sprowokować) No i to z tego, że fajnie by było coś zrobić na święta i ich ugościć.
[PL]-No to zrobisz w Wigilię wieczorem, kończysz przecież o 23.30. Masz też czas w pierwszy dzień świąt, a w drugi zostawisz gości i pójdziesz rano do pracy na cały dzień. W czym problem?
[J]-Pani żartuje.
[PL]-A co tu niby jest do żartowania? Włączysz im telewizję, Kevina se pooglądają aż wrócisz z pracy. Praca ma być dla ciebie najważniejsza Scorpion.
[J]-(Gratuluję, uwolniłaś demona) Praca? Przepraszam bardzo, ale praca kiedyś sprawiała mi radość. Dziś to smutna konieczność. W Wigilię na bank nie skończymy o 23.30, trzeba przecież posprzątać. Wrócę nad ranem pierwszego dnia świąt i będę musiał odespać. A potem następnego dnia znów to samo? W święta? Mowy nie ma. Napisałem na planie, kiedy nie jestem w stanie pracować. Jedyne do kogo może pani mieć pretensje to pani, że nie słucha pani pracowników.
A propos, Kamil zaznaczał że w te dni jest dostępny, bo nie obchodzi świąt, a dostał wolne. Robi pani to specjalnie?
[PL]-Scorpion, nie tylko ty masz życie prywatne. Ja na przykład też.
[J]-Nie widać tego za bardzo.
[PL]-Wyjdź. Będę musiała zastanowić się bardzo poważnie nad twoją pracą, Scorpion.
[J]-Ja też. Ale przy stole z rodziną.

restauracja

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 640 (746)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…