Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70189

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Supermarket na literę ,,K" , nazwa pochodzi od niemieckiego czasownika "kupować". Godziny wieczorne , krótko przed zamknięciem. Wpadłam szybko tylko po podstawowe zakupy.

W tym supermarkecie jak i w większości innych są obsługiwane przez pracowników stoiska z mięsem i wędlinami. Podchodzę do takiego stoiska, ludzi w kolejce garstka, z drugiej strony lady 3-4 pracownice. Jedna obsługuje klientów pozostałe trzy sprzątają. Przede mną klientka, która aktualnie jest obsługiwana za mną jeden Pan.

Jedna z Pań sprzątających zerka na kolejkę i wpada na cudowny pomysł "rozładowania" jej. Następna byłam ja więc podchodzi do lady i patrząc na mnie zadaje pytanie "co dla Pani?"

Odpowiadam i widzę jak owa Pani bez cienia skrępowania bierze w łapkę kilka plasterków wędliny którą wskazałam. Na dłoniach ma rękawiczki, przed sekundą tymi rękami w tych rękawiczkach wyciskała mopa którym myła podłogi.
Zrobiło mi się niedobrze.

Zwróciłam jej uwagę, że przed chwilą w tych rękawiczkach wyciskała brudnego mopa, a teraz dotyka w nich wędliny którą ja potem będę jadła. A w odpowiedzi usłyszałam:
"W wytycznych mamy używać rękawiczek, i ja je na dłoniach miałam, wszystko według zasad, może iść Pani do punktu obsługi klienta i zgłosić skargę na to, że pracownica podała Pani wędlinę w rękawiczkach" i sarkastyczne "ha ha ha"
I poszłam. I zgłosiłam. I co?
"Ale Pani miała rękawiczki to w czym problem?".
A no w tym że to były rękawiczki, w których wyciskała brudnego mopa i strach myśleć co wcześniej w nich robiła.
Nikt nie widzi problemu, tylko ja je stwarzam.

Nigdy więcej tam nie pójdę..

supermarket

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 560 (650)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…