Miał być komentarz do historii Fadeless (#70447), będzie osobna.
Biednym studentem będąc, załapałam się jeszcze na wolontariat w stołówce dla ubogich. Lało się zupę, sprzątało troszku stoliki, więc chcąc nie chcąc zaczęłam powoli twarze kojarzyć. Może dlatego, że potem te same twarze widziałam zachlane w okolicach sklepu całodobowego.
Koniec miesiąca, odpalam w głowie kalkulator przed zakupami w sławnej stonce. Przechodzę sobie koło budki z kurczaczkiem z rożna i w tym miejscu podbiega do mnie znajoma twarzyczka, oczywiście chwiejnym już krokiem.
-Ej! Kupiłabyś mi taką nogę, tak bym se zjadła.
No zatkało mnie o.O Jak zawsze starałam się pomóc kupując może jakąś bułkę, tym razem odpuściłam.
Biednym studentem będąc, załapałam się jeszcze na wolontariat w stołówce dla ubogich. Lało się zupę, sprzątało troszku stoliki, więc chcąc nie chcąc zaczęłam powoli twarze kojarzyć. Może dlatego, że potem te same twarze widziałam zachlane w okolicach sklepu całodobowego.
Koniec miesiąca, odpalam w głowie kalkulator przed zakupami w sławnej stonce. Przechodzę sobie koło budki z kurczaczkiem z rożna i w tym miejscu podbiega do mnie znajoma twarzyczka, oczywiście chwiejnym już krokiem.
-Ej! Kupiłabyś mi taką nogę, tak bym se zjadła.
No zatkało mnie o.O Jak zawsze starałam się pomóc kupując może jakąś bułkę, tym razem odpuściłam.
Deptak
Ocena:
288
(314)
Komentarze