Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70666

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytałem sobie właśnie o paralizatorach w internecie. No i mi się przypomniała jedna rzecz.

Jestem opiekunem świetlicy w swojej miejscowości. Dzieci przychodzi masa, młodzieży przychodzi masa, czasami też i lokalne żuliki wpadną się ogrzać. No ale to miejsce dla każdego.

Przychodzi też taki Jaś. Jaś to dziecko niezwykle niereformowalne, nie reaguje na nic, sto razy prosisz a ono dalej swoje. I pewnego dnia, Jaś przyszedł na świetlicę z latarką. Ale nie taką zwykłą - latarka miała wbudowany paralizator. Fajny gadżet, ale czy 8-letnie dziecko zdaje sobie sprawę z tego, co może zrobić tym paralizatorem? No i tak ganiał inne dzieci strasząc, że je "poprądzi". Dzieciaki biegały, krzyczały, normalnie super zabawa. Dopiero, jak przyszło jedno ze starszych dzieci (na moje prośby, żeby nie biegały i żeby było cicho, dzieci reagowały na 5 minut), to wtedy mały paralizator poszedł do domu.

Uprzedzam: czy wy byście biegali za dzieciakiem z paralizatorem, żeby mu go zabrać? Nie wydaje mi się. Szczególnie, kiedy paralizator był włączony.

Mama już wie i zabrała dziecku sprytną latareczkę - Jaś do dzisiaj się nie przyznał, skąd ją ma.

świetlica

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 154 (208)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…