Dziś mam finał sprawy sprzed tygodnia.
Ujawniłem wtedy pasażera bez biletu. Dzieciak 13 lat, podał dane, ale coś mi nie pasowało. Niby legitymacja w domu, ale telefon także? No i numeru do rodziców też nie pamięta.
Ale coś... Za szybko i łatwo podał dane.
Co się okazało, policja odwiozła chłopaka do domu i zastała go tam razem z jego rodzicami. Otóż jeden nielubiany kolega z klasy był zawsze podawany, jak kogoś złapali i jakoś przechodziło, bo takiego młodziaka spisuje się przeważnie na gębę, ale nie zawsze.
Efekt.
Na jego konto zostaje zapisanych 17 mandatów za jazdę bez biletu, gdyż on wpadł, choć tłumaczy, że inni z klasy też podawali.
Każdy mandat 200 zł.
Ujawniłem wtedy pasażera bez biletu. Dzieciak 13 lat, podał dane, ale coś mi nie pasowało. Niby legitymacja w domu, ale telefon także? No i numeru do rodziców też nie pamięta.
Ale coś... Za szybko i łatwo podał dane.
Co się okazało, policja odwiozła chłopaka do domu i zastała go tam razem z jego rodzicami. Otóż jeden nielubiany kolega z klasy był zawsze podawany, jak kogoś złapali i jakoś przechodziło, bo takiego młodziaka spisuje się przeważnie na gębę, ale nie zawsze.
Efekt.
Na jego konto zostaje zapisanych 17 mandatów za jazdę bez biletu, gdyż on wpadł, choć tłumaczy, że inni z klasy też podawali.
Każdy mandat 200 zł.
komunikacja_miejska
Ocena:
181
(269)
Komentarze