Wczoraj odkryłam nową odmianę rodzaju Homo Sapiens - Degustator Biedronkowy.
Biedronka, dział z nabiałem. Podchodząc do półki z masłem i innymi smarowidłami moją uwagę zwróciła pewna Pani (ok 60 lat). Futro z lisa na grzbiecie, dziki róż na ustach. Widzę, że trzyma w rękach około 6 kostek masła i każdą delikatnie otwiera, wącha po czym wyskrobuje kawałek masła, zjada i odkłada na półkę. Lekko zszokowana, zwracam uwagę owej lejdi, że powinna teraz zakupić wszystkie degustowane przez nią produkty.
Myślałam, że oburzona Lejdi wyłupie mi oczy, ale nieeee... w zaufaniu zwierzyła mi się, że ona w ten sposób sprawdza, czy masło jest świeże, nauczyła się tego w programie Magdy Gessler i praktykuje od bardzo dawna, bo przecież starego nie będzie jeść...
Nie udało mi się namówić pseudo Gesslerowej do zakupu otwartych produktów, dlatego zgłosiłam przechodzącej ekspedientce, że na półce znajduje 6 kostek masła wysmarowanych różową szminką ze śladami pazurów degustatorki.
Jak się domyślacie rozpętała się mała burza, gdyż ledji nadal, nie wyrażała chęci do zakupu spróbowanego masła.
Kierując się w stronę kasy, usłyszałam jedynie, jak miła i kulturalna dotąd ledji, krzyczy za mną:
- Niech ta k... zapłaci za to masło! :)
Biedronka, dział z nabiałem. Podchodząc do półki z masłem i innymi smarowidłami moją uwagę zwróciła pewna Pani (ok 60 lat). Futro z lisa na grzbiecie, dziki róż na ustach. Widzę, że trzyma w rękach około 6 kostek masła i każdą delikatnie otwiera, wącha po czym wyskrobuje kawałek masła, zjada i odkłada na półkę. Lekko zszokowana, zwracam uwagę owej lejdi, że powinna teraz zakupić wszystkie degustowane przez nią produkty.
Myślałam, że oburzona Lejdi wyłupie mi oczy, ale nieeee... w zaufaniu zwierzyła mi się, że ona w ten sposób sprawdza, czy masło jest świeże, nauczyła się tego w programie Magdy Gessler i praktykuje od bardzo dawna, bo przecież starego nie będzie jeść...
Nie udało mi się namówić pseudo Gesslerowej do zakupu otwartych produktów, dlatego zgłosiłam przechodzącej ekspedientce, że na półce znajduje 6 kostek masła wysmarowanych różową szminką ze śladami pazurów degustatorki.
Jak się domyślacie rozpętała się mała burza, gdyż ledji nadal, nie wyrażała chęci do zakupu spróbowanego masła.
Kierując się w stronę kasy, usłyszałam jedynie, jak miła i kulturalna dotąd ledji, krzyczy za mną:
- Niech ta k... zapłaci za to masło! :)
Ocena:
462
(482)
Komentarze