Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71937

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Prowadzę mały pensjonat. Sprzedaję pokoje na portalu rezerwacyjnym - mniejsza o to, którym.

W połowie stycznia 2016 - dajmy na to 10/11.01 pokój zarezerwował sobie gość właśnie przez wspomniany portal.
Nie przyjechał, nie zadzwonił, aby odwołać rezerwację ani z żadną inną informacją. Oczywiście nie jest to jego obowiązek, ale miło by było, gdyż nie musielibyśmy specjalnie na niego czekać. Od rezerwacji na portalach płacimy prowizję, dlatego po niepojawieniu się gościa zaznacza się taką informację na portalu, żeby nie dopłacać do interesu.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby facet nie pojawił się u nas jakiś tydzień później i nie zażądał zarezerwowanego na miniony termin pokoju. Każdy gość jest u nas mile widziany - styczeń=martwy sezon, więc oczywiście sprzedaliśmy panu pokój po warunkach z portalu. Sprawa byłaby zamknięta, z ulicy każdy może przyjść i zarezerwować pokój. Otóż nie.

Na początku marca otrzymałam maila z reprymendą od portalu i informacją o wystawieniu karnej faktury na prowizję za pobyt tamtego gościa, ponieważ posiadają oni informację - uwaga - potwierdzoną również przez gościa, że nocował w pensjonacie.

W lekkim szoku chwyciłam za telefon, dodzwonienie się zajęło mi jakieś pół godziny, ale przez kolejne pół godziny tłumaczyłam kobiecie na infolinii, iż to przecież jest nielogiczne, że będę im płaciła prowizję za każdego gościa, który do mnie wróci niekoniecznie robiąc rezerwację na portalu. Ostatecznie udało mi się dojść do jakiegoś satysfakcjonującego porozumienia.
Tylko czy szanowny gość nie potrafił po prostu anulować pierwszej rezerwacji na portalu albo przynajmniej zadzwonić z prośbą o zmianę terminu? I czy za gości, którzy w 2016 zrobią rezerwację i nie przyjadą, a zjawią się jakimś cudem w 2017 tak po prostu z ulicy, dostanę karną fakturę prowizyjną? Przecież to się wszystko kupy nie trzyma. A już tego, że gość potwierdził swoją obecność w pensjonacie kompletnie nie rozumiem. Facet chciał koniecznie mieć nas w swojej historii rezerwacji czy co?

Moi drodzy, jeżeli rezerwujecie pobyty przez portale, to anulujcie na bieżąco rezerwacje, z których i tak nie zamierzacie skorzystać, sam telefon z informacją wystarczy. My blokujemy pokoje, które moglibyśmy sprzedać, bo żyjemy za te pieniądze, a ktoś ma to kompletnie gdzieś...

uslugi hotelarstwo portale rezerwacyjne

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 191 (205)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…