Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71999

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jadę autobusem miejskim. Na przystanku wsiada BABA. Wiek 60+, równie szeroka jak wysoka, do tego z wielką, wypchaną torbą na zakupy. Weszła, stanęła na samym środku przy drzwiach i stoi.
Chciała jej ustąpić miejsca dziewczyna siedząca obok - podeszła, grzecznie zaproponowała, BABA spojrzała krowim wzrokiem i nic. Ani odpowiedzi, ani znaku żadnego, że w ogóle polską mowę rozumie. Nie to nie, dziewczyna usiadła z powrotem.

Przystanek. Ludzie chcą wysiąść, BABA stoi na środku przejścia i ani drgnie. Ani ją przeskoczyć, ani obejść. Na "przepraszam" o różnym poziomie głośności nie reaguje, na puknięcie w ramię też nie, w końcu ludzie, którzy nie chcieli się obok niej siłą przepychać, wysiedli innymi drzwiami. Wsiadający jakoś się wepchnęli - wchodząc z zewnątrz miało się nieco więcej miejsca, żeby ją jakoś ominąć. I tak na KAŻDYM przystanku. Po kilku przystankach nikt już tymi drzwiami nie próbował wysiadać.

Wreszcie mój przystanek, wychodzę (innymi drzwiami oczywiście) i widzę, że BABA też wysiadła. Stanęła 5 centymetrów od drzwi autobusu na chodniku, stoi i się rozgląda, a za jej plecami usiłuje wysiąść kobieta z dzieckiem w wózku. Innymi drzwiami nie wyjdzie, bo się wózek nie zmieści, musi tymi, ale nie może, bo drzwi zablokowane. Woła "przepraszam" - zero reakcji, trąca babę wózkiem - jak wyżej. Wreszcie nie wytrzymał facet, który chciał wsiąść, złapał BABĘ za jesionkę i szarpnięciem odstawił o dobre pół metra od drzwi autobusu. No i się zaczęło...

Okazało się, że BABA jednak posiada głos i zna polski język (przynajmniej w wersji bazarowej), bo jak rozdarła paszczę, to chyba wszystkie okoliczne bloki usłyszały, jaki to z faceta niewychowany cham i prostak ;)

Okazało się, że BABA rozglądała się za swoją koleżanką, która po chwili do niej dołączyła, i razem poszły - akurat w tym samym kierunku co ja. Szły za mną, więc słyszałam ich rozmowę.

[B]-BABA, [B2] - jej koleżanka.
[B] - Ale te ludzie głupie tera, gadajo w tym autobusie i gadajo, jak to jechać trzeba, a nie gadać! Cało drogę mnie zaczepiali i coś do mnie gadali!
[B2] - I co, gadałaś z nimi?
[B] - No co ty, nie będę przecież z takimi tłumokami gadać!

Kurtyna.

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 411 (441)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…