Mieszkam w bloku z wielkiej płyty. Sąsiedzi mają sporą gromadkę dzieci chyba ośmioro. Maluchy jeśli nie są w szkole, to cały czas przed blokiem. Co zrobili rodzice aby nie podchodzić do domofonu gdy 5 lub 7 czegoś chce? Drzwi od klatki są otwarte praktycznie od rana do nocy. Wchodzi kto tylko chce: bezdomni, ankieterzy itd.
Codziennie po powrocie z pracy zamykam drzwi od klatki, ale za 5 minut i tak są otwarte. Ostatnio ktoś wykręcił śruby z drzwi, że nie można ich zamknąć, wystarczy mocniej pachnąć i otwarte. Problem zgłoszony do administracji, naprawione, ale za 2 dni znów to samo.
Codziennie po powrocie z pracy zamykam drzwi od klatki, ale za 5 minut i tak są otwarte. Ostatnio ktoś wykręcił śruby z drzwi, że nie można ich zamknąć, wystarczy mocniej pachnąć i otwarte. Problem zgłoszony do administracji, naprawione, ale za 2 dni znów to samo.
Ocena:
371
(381)
Komentarze