zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak być piekielny i trollować grupę rowerzystów.
Miejsce akcji: Kraków, pętla tramwajowa przy Błoniach.
Czas: sobotnie, słoneczne popołudnie.
Miasto z racji iż miejsce bardzo uczęszczane postawiło stojaki rowerowe. Dodatkowo obok jest sklep-serwis rowerowy. Więc ludzi zawsze tam sporo. Trafiło się, że szedłem tamtędy idąc pomóc znajomym. I niosąc wielkie nożyce do prętów zbrojeniowych. Przechodząc obok stojaków z rowerami zwolniłem, zacząłem lekko machać nożycami i mruczeć do siebie: ten ładny, ten by się nadał, ten by się przydał itp.
Miny ludzi dookoła były niesamowite, od szoku wywołanego bezczelnością "złodzieja" po wściekłość i "niech tylko spróbuje".
Ja umierając w środku ze śmiechu, tylko pokręciłem głową i poszedłem dalej.
Godzinę później wracając ze przyjaciółmi, numer powtórzyliśmy :)
Miejsce akcji: Kraków, pętla tramwajowa przy Błoniach.
Czas: sobotnie, słoneczne popołudnie.
Miasto z racji iż miejsce bardzo uczęszczane postawiło stojaki rowerowe. Dodatkowo obok jest sklep-serwis rowerowy. Więc ludzi zawsze tam sporo. Trafiło się, że szedłem tamtędy idąc pomóc znajomym. I niosąc wielkie nożyce do prętów zbrojeniowych. Przechodząc obok stojaków z rowerami zwolniłem, zacząłem lekko machać nożycami i mruczeć do siebie: ten ładny, ten by się nadał, ten by się przydał itp.
Miny ludzi dookoła były niesamowite, od szoku wywołanego bezczelnością "złodzieja" po wściekłość i "niech tylko spróbuje".
Ja umierając w środku ze śmiechu, tylko pokręciłem głową i poszedłem dalej.
Godzinę później wracając ze przyjaciółmi, numer powtórzyliśmy :)
Kraków rowerzyści
Ocena:
-6
(46)
Komentarze