Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72765

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na piekielnych pojawiło się już sporo poradników, to i ja dodam jakiś od siebie.

Kilka porad dla "postępowych" rodziców, mieszkających w bloku.

1) Czas od 6-22 to Twój czas, wszelkie marudy i współmieszkańcy mogą Ci wtedy naskoczyć, dopilnuj by twoje dzieci spędziły go aktywnie i głośno, im głośniej tym lepiej!

2) 22 to godzina nocna, ale tylko dla znudzonych swoim życiem frajerów, którzy mają ochotę odpocząć - pomóż im spędzić ten czas relaksu przy uspokajających odgłosach zza ścian. Dopilnuj by twoje kilkuletnie już córki, regularnie zapewniały sąsiadom solidne dawki tupania i krzyków.

3) Kiedy dzieci przycichną, zacznij je gonić krzycząc na całe gardło, jeśli pokój już wam nie wystarcza, pogoń pociechy po schodach*, tak z pewnością zachęcisz je do dalszych wybryków.

4) Zapytaj dzieci czy chcą iść spać, jeśli zaczynają krzyczeć protestując, zaproponuj całonocne skakanie. Nic na siłę.

5) Pojedynczy stukot zza ściany uznaj za zachętę do wspólnej gry z sąsiadem. Bo przecież na pewno o to mu chodziło! Nakłoń dzieciaki, by biegały od jednej ściany pokoju do drugiej i z rozkoszą waliły pięściami w ścianę nowego towarzysza zabaw. Śmiej się z małżonką, jak miło, że pociechy tak szybko nawiązują nowe znajomości!

6) 24 to idealna pora na konkurs w skokach z łóżka, najlepiej sam weź w nich udział.

7) Zdziw się słysząc dzwonek do drzwi. Na uprzejmą prośbę o uszanowanie ciszy nocnej unieś się, grożąc sąsiadowi sądem za pouczanie Cię w sprawach wychowawczych. Buraki się nie znają, dzieci to dzieci i mogą robić co chcą. Uznaj, że to problem sąsiada, ponieważ 24 to dopuszczalna pora na wariactwa, a ty swoim dzieciom uwagi nie zwracasz. Dodaj przy tym, jak bardzo rozumiesz, że mieszkasz wśród innych osób, no ale dzieci mają swoje potrzeby. Zaznacz, że nie życzysz sobie zwracania uwagi, i sąsiedzi mogą co najwyżej prosić o lekkie uciszenie, a ty to rozważysz. To Twoje mieszkanie i nikt nie będzie od ciebie nic wymagał!

8) Zatrzaśnij drzwi niepocieszony, że sąsiad nie przyjął twoich argumentów, słysząc zaś, że sąsiad na twoje propozycje drogi sądowej, proponuje wezwanie policji - zreflektuj się. Po 5 minutach od zwyzywania, zabierz urocze dzieciaczki i każ im przeprosić. Nadal upierając się, że to tylko dzieci i muszą się wybawić. Odwal teatrzyk, nie wykazując skruchy.


Sprawę opisuję na świeżo, nadal będąc wkurzoną, bo "cudowni" imprezują tak od południa, a ja dzisiaj wróciłam z wesela i miałam nadzieję je odespać...cóż nadzieja jak wiadomo, matką głupich.


*W bloku mieszkania na ostatnim piętrze mają 2 poziomy. Zaznaczam, gdyby ktoś się zastanawiał :)

Ściany u nas są cienkie, ja mam tę "przyjemność" dzielenia ściany z sypialnią małych skoczków. Doskonale słyszę, bez wysiłku i używania szklanek, wszystkie krzyki, walenia itd. A tupanie wprawia w rezonans niemal całe mieszkanie. Nie raz spędzałam w pokoju czas w słuchawkach, bo inaczej się nie dało.

Takie budownictwo, takie warunki, ale to nadal nie zwalnia od przestrzegania pewnych zasad. Chyba, że to ja jestem taka dziwna, i tak uważać śmiem.

mieszkanie w bloku sąsiedzi rodzice

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 186 (276)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…