zarchiwizowany
Skomentuj
(17)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dziś. Prawie wyjechaliśmy inteligentnemu panu kierowcy w zadek. Inteligentny pan kierowca miał przyciemniane tylne szyby... i tylne światła i to że hamował to można się było tylko domyśleć bo nagle znaleźliśmy się prawie w jego tylnym zderzaku. Kto go do ruchu wypuścił?
EDIT: kochani, nie uderzylismy w niego właśnie dlatego, że utrzymaliśmy odpowiednią odległość. Może źle opisalam wcześnie bo pisałam w emocjach stąd najazd na mnie. Z pewnością ktoś kto by się zagapil lub takiej odległości nie utrzymał to by w dziada stuknął.
EDIT: kochani, nie uderzylismy w niego właśnie dlatego, że utrzymaliśmy odpowiednią odległość. Może źle opisalam wcześnie bo pisałam w emocjach stąd najazd na mnie. Z pewnością ktoś kto by się zagapil lub takiej odległości nie utrzymał to by w dziada stuknął.
Ocena:
45
(119)
Komentarze