Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73597

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeczytałam przed chwilą historię Kredkowej o amatorze krótkich spódniczek na młodych dziewczynach i przypomniały mi się własne, podobne przejścia.

Jestem z tych ludzi, którzy w wieku lat "nastu" byli zawsze tymi wysyłanymi przez resztę znajomych po zaopatrzenie na licealną imprezę, kiedy nie było nikogo z dowodem. Bardziej wprost, już w wieku lat 15 przeciętna Pani zza lady spokojnie dawała mi 18 lub więcej. W żaden sposób nie usprawiedliwia to pana opisanego w dalszej części, ale chociaż pocieszam się tym, że nie był to akt pedofilii, a bardziej zwykłego chamstwa. A było tak:

Przechodziłam niedaleko wrocławskiego Rynku (dla ciekawskich - ulica Świdnicka), żar lał się z nieba, jak to w tej części kraju w wakacje. Ubrana byłam w spódniczkę mini oraz najpewniej dość pruderyjną koszulę/koszulkę. (Odkąd zaczęłam wyglądać bardziej jak kobieta niż jak dziecko, czyli od wielu lat, wyznaję zasadę, że kiedy pokazuję nogi to w miarę możliwości szczelnie zasłaniam górę i odwrotnie - łatwy sposób na uniknięcie wulgarnego wyglądu, polecam). Każdy kto miał przyjemność tamtędy przechodzić, wie, jak bardzo potrafi się tam roić od osób narodowości romskiej szukających pieniędzy/uwagi/guza. Z reguły staram się ich ignorować, tak też było wtedy, kiedy nagle właśnie tej narodowości osobnik, w towarzystwie (zapewne swojej) żony i dziecka postanowił wymierzyć mi siarczystego klapsa w prawy pośladek. Ku uciesze swoich obserwatorów oddalił się w bliżej nieokreślonym kierunku zostawiając mnie nie tyle zniesmaczoną czy upodloną, co pewnie miał na celu, a bardziej zdziwioną.

Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, dla Pana za tupet i pewność siebie, którą wyhodował mimo swojej wątpliwej aparycji, a dla Pani za humor, który jej nie opuszczał, mimo jak widać niezbyt udanego pożycia.

cyganie rynek molestowanie

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (201)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…