Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75331

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziwna sytuacja sprzed paru chwil. Uszkodziłem w pracy słuchawki, a że w biurze ciężko bez nich to postanowiłem skoczyć do pobliskiego sklepu z nazwą zaczynającą się na "Media" i kończącą na "Markt". Kupiłem najzwyklejsze słuchawki, ruszyłem do kasy, zapłaciłem kartą, poczekałem aż się wyświetli "Zaakceptowano" i poszedłem przed siebie. Dokładniej to zrobiłem krok i jak nie ryknie ktoś za mną

- "PARAGON!!!111ONEONEONE" (naprawdę to było ryknięcie, jakbym coś ukradł).
- nie potrzeba (nigdy nie zbieram paragonów, powiedziałem więc to odruchowo)

Się zaczęło "BIERZE TEN PARAGON PÓŹNIEJ PRZYCHODZĄ Z PRETENSJAMI ŻE CHCĄ ZWRÓCIĆ A JA NIE MOGĘ BO BRAK PARAGONU I ZAWSZE WYCHODZI ŻE TO MOJA WINA [...]" - specjalnie bez znaków przestankowych. To było na jednym wydechu paręnaście sekund zje*ów (inaczej tego nie mogę nazwać) klienta. Zamurowany podszedłem i zaskoczony jedynie wydukałem "może trochę grzeczniej?", wziąłem paragon i się oddaliłem.

Może to nie jest specjalnie piekielne, ale dla mnie było, gdyż pierwszy raz się spotkałem z aż takim potraktowaniem klienta. Normalnie bym pewnie poprosił kierownika, ale zwyczajnie nie miałem już czasu.

PS. Kobieta miała oczywiście rację. Jakby nie działały to miałbym problem, ale można było to normalnie powiedzieć.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (32)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…