Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75402

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejny przykład, że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
Moja babcia od strony ojca dostała niestety udaru i kontakt z nią jest bardzo utrudniony a wręcz niemożliwy więc potrzebuje stałej opieki. Ma trójkę dzieci - synów. W idealnym świecie trójka rodzeństwa powinna rozdzielić między siebie obowiązki i zajmować się matką naprzemiennie. Dodam, że każdy z nich jest już na emeryturze. No, ale życie to nie bajka i tutaj zaczyna się piekielność sytuacji.

Niestety jeden z braci - nazwijmy go Adam - jest alkoholikiem i lekkoduchem. Matka całe życie mu pomagała, bo często się zdarzało, że przepijał większość pieniędzy. I to właśnie mój stryj ku zdziwieniu reszty braci zadeklarował się jako pierwszy do opieki nad matką. Cóż, może na starość zmądrzał pomyśleliśmy. Ano nic z tych rzeczy. Zajmował się matką przez 2 miesiące tak jak się umówili i przekazał ją potem mojemu ojcu. W tym czasie pomimo długów jakie cały czas posiada zakupił nowy samochód. Skąd wziął na to kasę okazało się po tym jak babcia trafiła do ojca - stryj zlikwidował jej lokatę, na której babcia odkładała pieniądze na swój pogrzeb. Nie było to mało pieniędzy, bo składała je latami.

Stryj na pytanie czy za pieniądze z lokaty zakupił auto potwierdził nasze przypuszczenia. Na sugestię, że nie miał prawa ruszać matczynej lokaty odpowiedział, że mu się coś należy za opiekę. Owszem, należy się, ale wynagrodzeniem za opiekę jest emerytura babci i nic innego. Kiedy jeszcze rozmawiał z resztą rodziny oświadczył, że nie ma zamiaru oddawać przywłaszczonych pieniędzy. Na pytanie co zrobić, gdy kwota z ZUS nie pokryje kosztów pogrzebu odpowiedział, że to już sprawa mojego ojca i drugiego z braci, a jego to już nie interesuje.

Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że babcia od kilku miesięcy jest pod opieką dwóch pozostałych braci, bo szanownego stryja Adama boli kręgosłup i przez to jest obłożnie chory i nie może zajmować się matką. Kiedy jednak widzi się go na mieście na specjalnie chorego to on raczej nie wygląda...

Ot, wyszło tak, że spryciarz wyciągnął od matki ostatnie pieniądze, a teraz ma resztę rodziny i samą rodzicielkę centralnie tam, gdzie światło nie dochodzi...
Nikt cię tak człowieku nie załatwi jak własna rodzina. Ech...

Rodzina

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 244 (276)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…