Moja znajoma, pani po czterdziestce, jest przemiłą, inteligentną, uzdolnioną artystycznie kobietą, tyle że ze sporawą nadwagą. W konkury do niej uderzył facet w podobnym wieku. Mojej koleżance podobał się i ucieszyła się, że poznała mężczyznę, któremu jej gabaryty nie przeszkadzają. Po pierwszej wspólnej nocy pan beztrosko oznajmił jej, że było miło, ale nie będą parą, bo ona to "NIE TEN WIEK (liczył na to, że jakąś młódkę poderwie) I NIE TA FIGURA".
Później ich wspólnemu znajomemu chwalił się, że musiał spróbować, jak to z taką "wielką babą" jest.
Później ich wspólnemu znajomemu chwalił się, że musiał spróbować, jak to z taką "wielką babą" jest.
Ocena:
286
(310)
Komentarze