zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia o tym jak szybko można się nauczyć kultury w szkole.
Historia jeszcze z czasów mojej nauki w gimnazjum. Mieliśmy wychowawczynię nazywającą się powiedzmy Kowalska. Razu pewnego zostałem wysłany po dziennik do tejże Pani, która miała lekcje w takiej małej salce na końcu szkoły. Wszedłem i na pierwszy rzut oka jej nie zauważyłem, więc spytałem dość głośno: Jest Kowalska? Najpierw zobaczyłem szerokie uśmiechy klasy a potem szeroki uśmiech pani Kowalskiej. Od tej pory już nigdy nie przyszło mi do głowy by używać nazwisk nauczycieli bez odpowiedniego tytułu.
Historia jeszcze z czasów mojej nauki w gimnazjum. Mieliśmy wychowawczynię nazywającą się powiedzmy Kowalska. Razu pewnego zostałem wysłany po dziennik do tejże Pani, która miała lekcje w takiej małej salce na końcu szkoły. Wszedłem i na pierwszy rzut oka jej nie zauważyłem, więc spytałem dość głośno: Jest Kowalska? Najpierw zobaczyłem szerokie uśmiechy klasy a potem szeroki uśmiech pani Kowalskiej. Od tej pory już nigdy nie przyszło mi do głowy by używać nazwisk nauczycieli bez odpowiedniego tytułu.
szkoła nauczyciele
Ocena:
-18
(28)
Komentarze