Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75568

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zakładając tu konto, obiecałem sobie że nie będę pisał o bankach...
Dziś łamię tę zasadę, bo naprawdę nie dali mi wyboru.

Założyłem sobie konto w banku X, który to ponoć kulturalnym jest.
Miła recepcjonistka, miła agentka, mili wszyscy.
Wymogiem podpisania umowy była zgoda na dostawanie wiadomości marketingowych. Ok, pomyślałem że to nic, raz na ruski rok na maila spam mogę zbierać.

Konto prowadziło mi się cudnie, warunki lepsze o niebo od innych banków.
Ale gdyby coś się...coś się nie popsuło, to nie mógłbym tego pisać, prawda?

Zaczęło się niewinnie. Jeden telefon gdzieś tydzień po założeniu konta.
"Super oferta, super ubezpieczenia". Podziękowałem, odmówiłem. "Ale ta oferta jest TAKA SUPER!" Odmówiłem, wyłączyłem się.
Za następny tydzień, zaczęły się telefony co 2-3 dni. Nie odbieram? Nic to, dzwonimy jeszcze 3-4 razy w różnych porach dnia.
W końcu wydzwaniali z "super ofertą, naprawdę tylko dla mnie" codziennie, o różnej porze. Raz o 9, raz 17-do wyboru, do koloru.
Dzień w dzień słuchać w najmniej dogodnych momentach jak facet/babka czyta z kartki "superextrahiperduper oferty" i nakręcana przez szefuńcia nie odpuszcza aż do rzucenia przeze mnie słuchawką.

Szlag mnie trafił, w końcu odebrałem i zażyczyłem usunięcia swojego numeru z bazy. "Tak długo jak ma pan u nas konto, nie możemy tego zrobić".

Ok, nie ma sprawy. Poszedłem do bankomatu, odebrałem całą swoją gotówkę.
Złożyłem wniosek o zamknięcie konta, który przyjął już nie tak miły pracownik, a wręcz patrzył na mnie jak na intruza, mamrocząc pod nosem "telefony przeszkadzają, jakie to delikatne".

Niestety, przez cały okres do samego rozwiązania umowy, byłem uporczywie nękany telefonami. Dzień w dzień.

Banku nie polecam, zamiast bankowością, zajmują się jedynie nękaniem telemarketingiem.

call_center bank

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 29 (159)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…