Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75582

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W dawnych czasach, gdy nie było jeszcze facebooka, a lokalni hipstery mogli poczuć się lepszym jedynie poprzez nieużywanie śledzika na Naszej Klasie, moja koleżanka spotkała chińskiego handlarza.

Jako że wtedy nie było Aliexpressu czy podobnych cudów, fakt, że piętnastoletnia A. nabyła jakieś tam podróbki znanych kosmetyków za grosze okazał się wielkim hitem w okolicznej gimbazie. Gimnazjalistki kupowały to na tony, czując powiew luksusu za ułamek kieszonkowego wydębionego od rodziców. Lata mijały, większość tych dziewczyn zaczęła kupować kosmetyki w drogeriach, które stawały się coraz bardziej dostępne.

Ale nie A. gdy jeden Chińczyk wyjechał, znalazła drugiego, przez lata chełpiąc się posiadaniem dużej ilości podkładów z wyższej półki za kilka złotych czy pomadek za dychę pięć sztuk. Klientek miała nadal sporo, te jednak przychodziły i odchodziły.

Gdzie piekielność? Teraz A. ma 25 lat, jednak z twarzy wygląda co najmniej na czterdzieści. Dermatolodzy rozkładają ręce, widząc, że jej twarz sprawia wrażenie, jakby wręcz spływała z czaszki. W sumie nie wiadomo, co gorsze - durnota nakładania latami czegoś takiego, czy bezwzględność hurtowników, opychających szkodliwy chłam dzieciakom z gimnazjum.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 8 (38)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…