Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75767

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piszecie tu o wrednych teściowych, które Was nie akceptują. Mnie teściowa polubiła. Aż za bardzo...

Wszystko zaczęło się po ok. 6 miesiącach spotykania się z moim "wtedy jeszcze chłopakiem, a teraz mężem" - roboczo nazwijmy go M. Zaczęłam znajdywać w kurtce, torbie itp różne wizytówki, ulotki jubilerów, salonów sukien ślubnych, zespołów i innych takich. Pytałam M. czy nie wkładał mi nic do kieszeni, torebki - za każdym razem mówił, że nie.

Po kilku tygodniach jego mama (jak tylko zostawałyśmy same) opowiadała mi o tym jak mam manipulować (?!) M. żeby chciał ślubu na już i na teraz. "Jak gdzieś idziecie to wejdźcie niby przypadkiem do jubilera, pokaż mu co ci się podoba. Bo przecież musi wiedzieć na co ma zbierać". Powiedziałam, że nigdzie mi się nie spieszy, a już na pewno nie do ołtarza i zmieniłam temat. Nic nie powiedziałam M. o sytuacji. Zapomniałam. Ale oczywiście temat powrócił. Niejednokrotnie.

Po jakimś czasie zamieszkaliśmy razem, zaczęliśmy się czegoś razem dorabiać. No i niespodzianka- ciąża. Fakt, że nieplanowana, ale po pierwszym szoku - pełnia szczęścia.

Jak tylko teściowa się dowiedziała, zaczęła mącić w głowie M. że bez ślubu nie będzie becikowego(?!), urlopu ojcowskiego(?!) i inne tego typu wymówki. Wkurzyłam się (hormony swoje też zrobiły), zadzwoniłam do kobiety, powiedziałam co myślę i na jakiś czas był spokój.

Po roku M. stwierdził, że powinniśmy wziąć ślub. No to ustaliliśmy w USC najbliższy wolny termin, zaprosiliśmy rodziców i rodzeństwo (łącznie kilkanaście osób), poszliśmy razem na obiad, wypiliśmy po lampce-dwie wina i do domu.

W tej chwili jesteśmy 1,5 roku po ślubie. Kilka dni temu mąż pyta, czy rozmawiałam z jego matką na temat ślubów i wesel. Nie pamiętam, żebym kiedyś poruszała ten temat. A bo mama mu opowiadała, żebyśmy wzięli kościelny i zrobili wesele, bo będzie mi (jako kobiecie) brakować białej sukni i wesela... A ona nam dołoży do przyjęcia kilka tysięcy...
Noż kur....

PS. Teściowej nie zależy, żebyśmy wzięli ślub ze względu na wiarę. I M. nie jest jedynakiem.

Rodzina

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 187 (221)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…