Mieszkam w małej miejscowości. Mamy tu niewielki lasek sosnowy, a w nim plac zabaw. Jedno z niewielu miejsc przeznaczonych dla dzieci.
Wczoraj rano ktoś wymazał czarną farbą sprzęty na placu zabaw. Kilka imion, durne teksty i rysunki, jakieś bohomazy. W końcu Halloween było, nie?
Zrobiłam fotki i wrzuciłam na fejsa, bo mnie wściekło - córa mało co nie starła tego tyłkiem ze zjeżdżalni, a jeszcze świeże było.
Miejscowość mała, ludzie oburzeni chuligaństwem, lokalna gazetka zaraz podłapała fotki i zamieściła artykuł o wandalach.
I dzisiaj przed szkołą napada mnie jedna matka - jakim prawem zrobiłam te zdjęcia? Mi nie wolno robić takich zdjęć! Tam jest napisane imię jej syna! Ja nie mam prawa robić takich zdjęć!
Ahaaa...
Wczoraj rano ktoś wymazał czarną farbą sprzęty na placu zabaw. Kilka imion, durne teksty i rysunki, jakieś bohomazy. W końcu Halloween było, nie?
Zrobiłam fotki i wrzuciłam na fejsa, bo mnie wściekło - córa mało co nie starła tego tyłkiem ze zjeżdżalni, a jeszcze świeże było.
Miejscowość mała, ludzie oburzeni chuligaństwem, lokalna gazetka zaraz podłapała fotki i zamieściła artykuł o wandalach.
I dzisiaj przed szkołą napada mnie jedna matka - jakim prawem zrobiłam te zdjęcia? Mi nie wolno robić takich zdjęć! Tam jest napisane imię jej syna! Ja nie mam prawa robić takich zdjęć!
Ahaaa...
Ocena:
436
(458)
Komentarze