Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75929

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przebywam obecnie na wygnaniu na Wyspach Brytyjskich. W miejscowości, w której rezyduję, chodnik jest podzielony na część dla pieszych i rowerzystów.

Jest wieczór, zdążam do lokum, kiedy nagle w moje plecy wjeżdza rower. Widać było próbę reakcji w ostatnim momencie, nic poważnego się (chyba) nie stało, poza pobrudzeniem ubrań.

Pierwsza myśl, że szedłem po złej stronie, a ubrany byłem w dosyć czarne ciuchy, więc zbieram się na przeprosiny, ale patrzę - nie, to nie moja wina. Mimo wszystko, moja dobra natura każe udać mi się do sprawcy i pomóc.

Nie zrobiłem kroku, a usłyszałem "Patrz k***a jak leziesz, c***u j*****y!" i odgłos odjeżdzającego roweru.

Normalnie jak w domu.

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 272 (280)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…