Długotrwałe przebywanie w pomieszczeniach zamkniętych może powodować sytuacje zapalne o nietypowym zakończeniu. Dzisiaj, na dwuosobowej sali doszło do gwałtownej wymiany zdań pomiędzy lokatorami na jakiś błahy, z punktu widzenia finału, temat.
Gdy uczestnicy stwierdzili, że argumenty słowne nie oddają skali problemu zgodnie przerzucili się do konfliktu fizycznego.
I tak jeden z oponentów spuścił powietrze z opon wózka inwalidzkiego kolegi na co poszkodowany zareagował wyrzuceniem kul ortopedycznych przez okno. Z siódmego piętra.
P.S. Przeciwnicy w dyskusji mają po ok. 80 lat. Wózek inwalidzki jest własnością oddziału radiochemioterapii. Kule należały do pacjenta z sali obok, który w sprzeczce w żaden sposób udziału nie brał. Obaj dziarscy panowie mają po jednej nodze.
Patrol pielęgniarski sprawnie zajął się pacyfikacją krewkich staruszków. Ja jadę na dół po kule. Dzień jak każdy inny.
Gdy uczestnicy stwierdzili, że argumenty słowne nie oddają skali problemu zgodnie przerzucili się do konfliktu fizycznego.
I tak jeden z oponentów spuścił powietrze z opon wózka inwalidzkiego kolegi na co poszkodowany zareagował wyrzuceniem kul ortopedycznych przez okno. Z siódmego piętra.
P.S. Przeciwnicy w dyskusji mają po ok. 80 lat. Wózek inwalidzki jest własnością oddziału radiochemioterapii. Kule należały do pacjenta z sali obok, który w sprzeczce w żaden sposób udziału nie brał. Obaj dziarscy panowie mają po jednej nodze.
Patrol pielęgniarski sprawnie zajął się pacyfikacją krewkich staruszków. Ja jadę na dół po kule. Dzień jak każdy inny.
słuzba_zdrowia
Ocena:
462
(488)
Komentarze