Canarinios się ostatnio skarżył na to, jakie skargi piszą klienci.
Nie zliczę, ile razy nie udało mi się się przesiąść z autobusu, który jechał tuż za moim docelowym. Ile może trwać wyjście z jednego autobusu pierwszymi drzwiami i wejście do drugiego ostatnimi? Dla młodego, wysportowanego człowieka 10-15 sekund? Plus kilka dodatkowych na to, że jednak stajemy na przystanku jako drudzy. To powiedzcie, jakim wrednym trzeba być, żeby za każdym razem zamykać drzwi i nie reagować na przyciskanie guzika z prośbą o otwarcie? A zaznaczę, że stał jeszcze na przystanku i spokojnie mógł otworzyć.
Rekordzista zrobił mi tak dwa razy na dwóch kolejnych przystankach, nim udało mi się dodzwonić do koleżanki i dopiero ona stanęła w drzwiach, gwarantując mi możliwość wejścia do autobusu. W zasadzie powinna pójść kilometrowa skarga na złośliwość kierowcy.
Nie zliczę, ile razy nie udało mi się się przesiąść z autobusu, który jechał tuż za moim docelowym. Ile może trwać wyjście z jednego autobusu pierwszymi drzwiami i wejście do drugiego ostatnimi? Dla młodego, wysportowanego człowieka 10-15 sekund? Plus kilka dodatkowych na to, że jednak stajemy na przystanku jako drudzy. To powiedzcie, jakim wrednym trzeba być, żeby za każdym razem zamykać drzwi i nie reagować na przyciskanie guzika z prośbą o otwarcie? A zaznaczę, że stał jeszcze na przystanku i spokojnie mógł otworzyć.
Rekordzista zrobił mi tak dwa razy na dwóch kolejnych przystankach, nim udało mi się dodzwonić do koleżanki i dopiero ona stanęła w drzwiach, gwarantując mi możliwość wejścia do autobusu. W zasadzie powinna pójść kilometrowa skarga na złośliwość kierowcy.
komunikacja_miejska
Ocena:
160
(212)
Komentarze