Dzwoni do męża mego babka z Super Hiper Ofertą jakiejś lokaty. Nie daje się spławić zwykłym "nie jestem zainteresowany".
- W takim razie porozmawiam z żoną i jeśli zdecydujemy się na tę lokatę, to oddzwonię.
- Aha. Czyli to pańska żona decyduje, co pan zrobi ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi? - powiedziała to takim tonem, żeby koniecznie mąż poczuł tryknięcie w swoje męskie ego.
- Pani... Ja nawet pasztetowej nie mogę sobie kupić bez jej zgody... - odpowiedział mój mąż tonem męczennika.
Nowa forma manipulacji mężczyznami?
- W takim razie porozmawiam z żoną i jeśli zdecydujemy się na tę lokatę, to oddzwonię.
- Aha. Czyli to pańska żona decyduje, co pan zrobi ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi? - powiedziała to takim tonem, żeby koniecznie mąż poczuł tryknięcie w swoje męskie ego.
- Pani... Ja nawet pasztetowej nie mogę sobie kupić bez jej zgody... - odpowiedział mój mąż tonem męczennika.
Nowa forma manipulacji mężczyznami?
call_center
Ocena:
334
(346)
Komentarze