Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76503

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kiedyś dorabiałam sobie w pewnym sklepie.

Od jakiegoś czasu, z powodów zdrowotnych nie pracuję na etat, ale chętnie sobie dorobię czymś, co nie wymaga ode mnie zbyt wiele.
Dzisiaj zadzwoniła do mnie dawna pracodawczyni, a nie powiem, zdziwiłam się - zaproponowała jednorazową współpracę, 10h, inwentaryzacja, gdzie miałabym siedzieć i sprawdzać stany w systemie.
Dodała, że po znajomości (och, ach, jaką ja dobrą współpracownicą byłam) godną stawkę da.

No to zapytałam jaka to stawka, bo pewnie, dorobię sobie na sylwestra, czemu nie.

.
.
.

50zł.

Ja wiem, że robota niezbyt ambitna, mimo to w chłodzie (jeden piecyk gazowy na cały sklepik), nawet bez dostępu do czajnika, żeby sobie herbatę zrobić i to całą noc.
Uprzejmie podziękowałam, bo za taką stawkę to ja sobie mogę jednorazowo w trzy godzinki ulotki roznieść w centrum handlowym.

Już się nie dziwię, dlaczego pracodawczyni odezwała się do mnie po czterech latach... chyba nie łatwo jej znaleźć pracownika na zlecenie, skoro stawka dla mnie była "po znajomości".

praca

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 241 (251)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…