Nowa metoda zarobku, kosztem dziecka.
W Pruszczu Gdańskim grasuje babka ze zdjęciem dziecka (uśmiechnięte, wygląda na okaz zdrowia). Zaczepia ludzi mówiąc, że zbiera na jego leczenie.
- Dzień dobry, zbieram na leczenie dziecka, potrzebne są leki aż z Kanady.
- Dzień dobry, oczywiście, poproszę numer konta, akurat rozliczam podatek i z chęcią przekażę 1 procent.
- No ten, nie mam.
- A na co choruje pani dziecko?
- Bardzo ciężko.
- Domyślam się, ale na co jest chore?
- Zapomniałam.
- A nazwę leku pani pamięta? Mam znajomych w Kanadzie i będą w stanie pomóc.
- Ale ja potrzebuję pieniądze!
- W takim razie żegnam, niech pani okrada kogoś innego.
Widziałam ją kilka razy. Jeśli jeszcze raz mnie zaczepi, pójdę zgłosić sytuację na policję.
W Pruszczu Gdańskim grasuje babka ze zdjęciem dziecka (uśmiechnięte, wygląda na okaz zdrowia). Zaczepia ludzi mówiąc, że zbiera na jego leczenie.
- Dzień dobry, zbieram na leczenie dziecka, potrzebne są leki aż z Kanady.
- Dzień dobry, oczywiście, poproszę numer konta, akurat rozliczam podatek i z chęcią przekażę 1 procent.
- No ten, nie mam.
- A na co choruje pani dziecko?
- Bardzo ciężko.
- Domyślam się, ale na co jest chore?
- Zapomniałam.
- A nazwę leku pani pamięta? Mam znajomych w Kanadzie i będą w stanie pomóc.
- Ale ja potrzebuję pieniądze!
- W takim razie żegnam, niech pani okrada kogoś innego.
Widziałam ją kilka razy. Jeśli jeszcze raz mnie zaczepi, pójdę zgłosić sytuację na policję.
Ocena:
270
(302)
Komentarze