Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77079

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Religia... Dla większości ludzi dość śliski temat. Natomiast ja raczej na śliskim gruncie czuję się na tyle pewnie, by móc swobodnie rozmawiać na tematy budzące powszechną kontrowersję. A historia będzie o mojej wierze, a może raczej o jej braku.

Kilka słów wstępu. Nie, nie uważam się za lepszego od osób wierzących. Nie, nie uważam ich za idiotów jak to mają w zwyczaju wypisywać w internecie różni pseudo-ateiści którzy i tak chodzą grzecznie z rodzicami co niedzielę na mszę. Po prostu w wyniku długich przemyśleń o podłożu religijnym, postanowiłem odejść z łona Kościoła, do którego "zapisali" mnie moi rodzice.

Jakieś dwa lata temu związałem się z dziewczyną. Fajnie się dogadywaliśmy, spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu i w końcu zostaliśmy parą. W związku z tym musiał nadejść również czas bym poznał jej rodziców. Poznałem. Okazało się że "teściowie", to naprawdę fajni ludzie. Mili, dobrze się dogadywaliśmy, nie byli jakoś do mnie uprzedzeni. No miodzio. Do czasu.

Często bywałem gościem w domu lubej czy to po pracy, czy w weekendy. Którejś niedzieli przy obiedzie jej rodzice zaprosili mnie na wspólne wyjście do kościoła na mszę. Ja nie szukając jakichś bezsensownych wymówek, zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że do kościoła nie uczęszczam z racji poskąpionego mi daru wiary. Moja luba o tym wiedziała, natomiast jej rodzice byli co najmniej... zaskoczeni. I właśnie od tego momentu ich stosunek do mnie zmienił się o 180 stopni. Przestałem być uważany za gościa w ich domu i zamiast tego byłem traktowany co najmniej jak intruz. Dawali mi to dobrze do zrozumienia swoim zachowaniem i tonem każdej prowadzonej ze mną rozmowy. Od lubej również się dowiedziałem, że za pomocą mniej lub bardziej wybrednych sygnałów, dawali jej do zrozumienia, by znalazła sobie kogoś innego, lepszego...

W końcu z dziewczyną się rozstaliśmy i bynajmniej nie z wyżej wymienionych powodów. I niech mi ktoś powie kto tu jest bardziej piekielny? Ja? Bo mam czelność żyć i postępować tak jak uważam za słuszne? Czy może rodzice mojej lubej? Bo zaczęli mnie postrzegać i oceniać tylko i wyłącznie przez pryzmat mojego braku wiary w Boga.

religia wiara teściowie dziewczyna

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 216 (304)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…