Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77310

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem członkiem militarnej grupy rekonstrukcyjnej. Historia #77269 o facecie machającym toporkiem przypomniała mi wydarzenie na jednej z imprez, w której to bohaterem była młodsza wersja Janusza, czyli Seba.

Tarcza 2014, bo o tej imprezie mowa, to zlot pojazdów Układu Warszawskiego. Przy wjeździe na festyn stał mały betonowy budynek, który został pokryty siatką maskującą. Na górze, na wysokości mniej więcej pierwszego piętra, powieszono baner z logo i nazwą imprezy oraz cztery flagi: Polski, Czechosłowacji, ZSRR oraz NRD. Wisiały tam sobie i powiewały eksponując charakter imprezy. Jakiś Seba jednak chyba poczuł się urażony obecnością flagi naszych wschodnich sąsiadów i, ośmielony połączeniem piwa i lipcowego słońca, władował się pod siatkę, wszedł po schodach i zdjął flagę ZSRR.

Duma i odwaga chyba przesłoniły mu zdolność logicznego myślenia, bo nie zestawił liczby swoich zwolenników (ze dwóch-trzech innych Sebków i dwie Karyny) z liczbą wojskowych na poligonie.

Seba nawet nie zdążył zejść z tych kilku schodków ani wyjść spod siatki, jak mundurowi go dopadli. I tyle go widziałam :)

Na tego typu imprezach widok żołnierzy różnych narodowości (choć najczęściej są to przebrani Polacy) nie powinien nikogo dziwić. To chyba normalne, że grupa rekonstruująca Niemców będzie miała na oporządzeniu swastyki, a Rosjanie - czerwone gwiazdy, sierpy i młoty. Ale nie, zawsze musi się znaleźć jakiś patriota, któremu będzie to przeszkadzać.

Winów Tarcza 2014

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 196 (226)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…