Jestem zła, bezduszna i zakłamana.
Przecież gdybym naprawdę chciała pomagać innym, to oddawałabym krew! Jak to jest, że młoda, dbająca o zdrowie osoba nie oddaje krwi?! Wszak to najprostszy sposób na pomaganie! Mam taką rzadką grupę, tyle żyć bym uratowała!
Do Piekielnej nie dociera, że mam łuszczycę, co wyklucza mnie dożywotnio z grona potencjalnych dawców.
Żeby nie było: jestem świadoma tego jak ważne jest oddawanie krwi - kto w mojej rodzinie może, ten oddaje. I poza tą jedną osobą, wszyscy rozumieją, że jest to bariera której nie przeskoczę. Może Wy macie pomysł co zrobić, aby do piekielnej w końcu to dotarło?
Przecież gdybym naprawdę chciała pomagać innym, to oddawałabym krew! Jak to jest, że młoda, dbająca o zdrowie osoba nie oddaje krwi?! Wszak to najprostszy sposób na pomaganie! Mam taką rzadką grupę, tyle żyć bym uratowała!
Do Piekielnej nie dociera, że mam łuszczycę, co wyklucza mnie dożywotnio z grona potencjalnych dawców.
Żeby nie było: jestem świadoma tego jak ważne jest oddawanie krwi - kto w mojej rodzinie może, ten oddaje. I poza tą jedną osobą, wszyscy rozumieją, że jest to bariera której nie przeskoczę. Może Wy macie pomysł co zrobić, aby do piekielnej w końcu to dotarło?
Ocena:
170
(212)
Komentarze