Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77999

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielne przejście dla pieszych.

Naprzeciwko mojego bloku znajduje się fajny plac zabaw, składający się z placyku dla małych dzieci, boiska do piłki nożnej/koszykówki, mini-skateparku oraz miasteczka drogowego. Blok od placyku oddziela jezdnia, ostatnio remontowana. I właśnie podczas tego remontu postanowiono wytyczyć przejście dla pieszych, prowadzące wprost na placyk. Idea chwalebna, bo ulica dość ruchliwa (łączy dwie główne, równoległe ulice X i Y, ruch zatem na niej spory). Przejście wygląda następująco: nie ma pasów ani żadnego innego oznakowania na jezdni, od strony ulicy X widnieje znak "przejście dla pieszych" - nieco osłonięty bujnymi gałęziami drzewa, przy którym go postawiono, no ale jest, od strony ulicy Y natomiast nie ma nic.

Kierowcy jadący z kierunku Y do X nie mają pojęcia, że w tym miejscu znajduje się przejście dla pieszych. Nieraz widziałam zdezorientowane dzieciaki lub matki z wózkami, bezskutecznie próbujące przejść na drugą stronę.
Kierowcy jadący od strony X widzą znak, zatem hamują, kierowcy jadący w przeciwnym kierunku czasem tak (bo widzą, że ten z naprzeciwka hamuje), a czasem nie, bo w sumie z jakiej racji mają przepuszczać pieszych w miejscu (według nich) nieoznakowanym. Kwestią czasu jest tylko, że jakiemuś dziecku stanie się krzywda. Spółdzielnia umywa ręce, bo to "miasto robi", w urzędzie dzielnicy nikt nic nie wie...

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 102 (122)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…