Miesiąc temu miałem stłuczkę. Ot baba nie wyrobiła na zakręcie i walnęła w mój zaparkowany wóz. Sprawa czysta i zamknięta poszło do ubezpieczyciela. Ten wycenił szkody na 900zł i wartość pojazdu na 9500zł.
A gdzie piekielność? Przedłużam obecnie OC i AC, no i ten sam ubezpieczyciel wyliczył mi składkę w oparciu o wartość pojazdu, według niego 14800zł.
A gdzie piekielność? Przedłużam obecnie OC i AC, no i ten sam ubezpieczyciel wyliczył mi składkę w oparciu o wartość pojazdu, według niego 14800zł.
ubezpieczalnie
Ocena:
204
(232)
Komentarze