zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jakieś 8/9 lat temu związałem się z pewną partnerką (roboczo nazwijmy ją W )
Byłem jej pierwszym partnerem z którym zamieszkała i stworzyła poważny związek. Wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że moje kochanie ma pewne braki.
Mianowicie nie potrafi spuścić po sobie wody w toalecie.
Wyuczenie jej tej super skomplikowanej czynności, zajęło mi ok 2 lat.
Tzn. doszliśmy do stanu, gdzie zdarza jej się "zapomnieć".
Mało tego jest straszliwym brudasem ( poszczególne historie opisze w osobnych wyznaniach ).
Sprzątałem i znosiłem to przez jakieś 2/3 lata, potem odpuściłem i mieszkanie mocno się zapuściło.
Utrzymywałem niezbędne minimum czystość, co jest dość trudne kiedy ktoś non stop brudzi.
W końcu po ok 8/9 latach się rozstaliśmy.
Negocjowaliśmy warunki rozstania ja i jej mama w domu jej rodziców.
Kiedy wszystko było jasne i podzielone, mieliśmy udać się do mojego mieszkania zabrać resztę rzeczy.
Przed wyjściem postanowiłem skorzystać z toalety.
Zgadnijcie co znalazłem kiedy podniosłem deskę.
Otóż w porcelanie kręcił się radośnie wielki brązowy balas.
To było wspaniałe podsumowanie i kwintesencja pani W
Byłem jej pierwszym partnerem z którym zamieszkała i stworzyła poważny związek. Wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że moje kochanie ma pewne braki.
Mianowicie nie potrafi spuścić po sobie wody w toalecie.
Wyuczenie jej tej super skomplikowanej czynności, zajęło mi ok 2 lat.
Tzn. doszliśmy do stanu, gdzie zdarza jej się "zapomnieć".
Mało tego jest straszliwym brudasem ( poszczególne historie opisze w osobnych wyznaniach ).
Sprzątałem i znosiłem to przez jakieś 2/3 lata, potem odpuściłem i mieszkanie mocno się zapuściło.
Utrzymywałem niezbędne minimum czystość, co jest dość trudne kiedy ktoś non stop brudzi.
W końcu po ok 8/9 latach się rozstaliśmy.
Negocjowaliśmy warunki rozstania ja i jej mama w domu jej rodziców.
Kiedy wszystko było jasne i podzielone, mieliśmy udać się do mojego mieszkania zabrać resztę rzeczy.
Przed wyjściem postanowiłem skorzystać z toalety.
Zgadnijcie co znalazłem kiedy podniosłem deskę.
Otóż w porcelanie kręcił się radośnie wielki brązowy balas.
To było wspaniałe podsumowanie i kwintesencja pani W
Śmierdząca sprawa
Ocena:
-15
(37)
Komentarze