Zostałam dziś wczesnym popołudniem w progu własnego mieszkania zwyzywana od agresywnych psychopatek, które straszą ludzi jeszcze bardziej agresywnym psem.
Wiązanka powyższa padła z ust pani śniadej, urody na oko cygańskiej, (pierwszy raz w życiu widziałam dziewczę na oczy; ani to sąsiadka, ani dostawczyni jedzenia, tym bardziej nie listonoszka). Przyczynkiem był widok nie tyle mnie, co mojej owczarki niemieckiej, która wytoczyła się z mieszkania przodem i panią śniadą leniwie obwąchała.
Pani nie przekonało to, że wypuściłam psa przodem, gdyż kilkanaście sekund wcześniej dzwoniła natarczywie do drzwi i kilkakrotnie szarpała za klamkę. A także to, że w podobnych okolicznościach w moim bloku zdarzały się wcześniej kradzieże.
Wiązanka powyższa padła z ust pani śniadej, urody na oko cygańskiej, (pierwszy raz w życiu widziałam dziewczę na oczy; ani to sąsiadka, ani dostawczyni jedzenia, tym bardziej nie listonoszka). Przyczynkiem był widok nie tyle mnie, co mojej owczarki niemieckiej, która wytoczyła się z mieszkania przodem i panią śniadą leniwie obwąchała.
Pani nie przekonało to, że wypuściłam psa przodem, gdyż kilkanaście sekund wcześniej dzwoniła natarczywie do drzwi i kilkakrotnie szarpała za klamkę. A także to, że w podobnych okolicznościach w moim bloku zdarzały się wcześniej kradzieże.
Ocena:
163
(183)
Komentarze