Zainspirowana historią: http://piekielni.pl/78669
Moje dziecko w tym roku brało udział w konkursie na najpiękniejszą Marzannę. Sporo się przy tym natrudziło ( i nabrudziło). Młoda zaniosła kukiełkę do szkoły, odczekała na wyniki i w końcu nastał wielki dzień - okazało się, że konkurs wygrała (był do konkurs ogólnoszkolny).
W nagrodę dostała dyplom i:
1. Książeczkę Kubusia o sokach
2. Tabletki do zmywarki! (ośmioletnie dziecko)
3. Próbkę Persila do kolorów! (nadal ośmiolatka)
4. Podkładkę pod talerz z Indykpolu
5. Breloczek reklamowy, nie pamiętam jakiej firmy (prosty brelok z nazwą firmy)
Jedni powiedzą - dużo prezentów, a ja patrząc na to badziewie cieszyłam się, że dostała chociaż dyplom. I szczerze mówiąc tylko dyplom sobie zatrzymała.
Naprawdę lepiej by było kupić dzieciakowi czekoladę za 2 zł lub wykosztowując się strasznie- maskotkę za 5 zł, niż dawać takie śmieci.
Wstyd.
Moje dziecko w tym roku brało udział w konkursie na najpiękniejszą Marzannę. Sporo się przy tym natrudziło ( i nabrudziło). Młoda zaniosła kukiełkę do szkoły, odczekała na wyniki i w końcu nastał wielki dzień - okazało się, że konkurs wygrała (był do konkurs ogólnoszkolny).
W nagrodę dostała dyplom i:
1. Książeczkę Kubusia o sokach
2. Tabletki do zmywarki! (ośmioletnie dziecko)
3. Próbkę Persila do kolorów! (nadal ośmiolatka)
4. Podkładkę pod talerz z Indykpolu
5. Breloczek reklamowy, nie pamiętam jakiej firmy (prosty brelok z nazwą firmy)
Jedni powiedzą - dużo prezentów, a ja patrząc na to badziewie cieszyłam się, że dostała chociaż dyplom. I szczerze mówiąc tylko dyplom sobie zatrzymała.
Naprawdę lepiej by było kupić dzieciakowi czekoladę za 2 zł lub wykosztowując się strasznie- maskotkę za 5 zł, niż dawać takie śmieci.
Wstyd.
szkoła
Ocena:
229
(241)
Komentarze