Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78684

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z serii idioci na drogach.
Sytuacja z dnia wczorajszego. Kiedy jest ładna pogoda to do pracy nie jadę samochodem tylko idę piechotą. Tak też było teraz.
Idę sobie spokojnie chodnikiem, słońce świeci, wieje lekki wietrzyk - no wręcz idealne warunki do marszu.
Dochodzę do skrzyżowania ze światłami. Po prawej stronie jest duże centrum handlowe. Akurat tak się złożyło, że zarówno po drugiej stronie przejścia jak i za mną nie ma innych osób. Żeby wjechać na parking przy sklepie trzeba na skrzyżowaniu skręcić w prawo. W tym miejscu akurat jest zielona strzałka warunkowa i jak dotąd nie było żadnych problemów ze zrozumieniem przepisów. Piesi spokojnie przechodzili, a kierowcy przejeżdżali przez zebrę po ich przejściu.

No ale gdyby tak wtedy było, to bym o tym tutaj nie pisał.
Idę więc sobie spokojnie, światło mam zielone, więc wchodzę na zebrę, a tu nagle klakson przeciągły. Myślę: o co chodzi?
Ano z lewej strony przejścia stoi czarne BMW z muzyką na full i wychyla się z niego na oko z 10 lat ode mnie młodszy dresik i następuje taka mniej więcej wymiana zdań:
D - dresik, J - ja

D: Nie widzisz, że mi się śpieszy, przełaź szybciej.
J: Nie widzisz, że mam zielone?
D: A ch** mnie to obchodzi.
J: Idiota.
Przeszedłem szczęśliwie, a ten z piskiem opon ruszył na parking.
Często tędy chodzę, ale pierwszy raz widzę żeby ktoś robił problem, bo musi poczekać kilka sekund.
O tempora, o mores!...

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (124)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…