Po przeczytaniu historii #78615 przypomniały mi się moje własne przeboje sprzed kilku lat w jednej z większych sieci księgarń w mieście.
Kupuję dużo książek w papierowych wydaniach. Część to publikacje potrzebne w pracy, część to zakupy dla przyjemności.
I oto ona, długo wyczekiwana pozycja, jest!
Z braku czasu na wizytę w księgarni, o zakup proszę koleżankę. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy po otwarciu książki okazało się, że nie wszystkie strony są wydrukowane. Spoko, paragon mam, wymienię.
Akurat tego dnia mogę podjechać. Idę z panią z POK do półki, przy niej sprawdzam nowy egzemplarz, dziękuję bardzo i zbieram się do wyjścia. Wszystko w porządku, prawda?
Niestety nie, pani zwróconą książkę z błędem druku postawiła na półce, aby zapolować na następnego nieświadomego klienta.
Kupuję dużo książek w papierowych wydaniach. Część to publikacje potrzebne w pracy, część to zakupy dla przyjemności.
I oto ona, długo wyczekiwana pozycja, jest!
Z braku czasu na wizytę w księgarni, o zakup proszę koleżankę. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy po otwarciu książki okazało się, że nie wszystkie strony są wydrukowane. Spoko, paragon mam, wymienię.
Akurat tego dnia mogę podjechać. Idę z panią z POK do półki, przy niej sprawdzam nowy egzemplarz, dziękuję bardzo i zbieram się do wyjścia. Wszystko w porządku, prawda?
Niestety nie, pani zwróconą książkę z błędem druku postawiła na półce, aby zapolować na następnego nieświadomego klienta.
księgarnia
Ocena:
199
(203)
Komentarze