Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7915

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z MPK.
Niedzielne popołudnie, siedzę sobie zaraz za kierowcą w autobusie, ludzi całkiem sporo. Na jednym z przystanków wsiada [D]ziewczyna z rodzicami. Podchodzi do [K]ierowcy:
D - Poproszę trzy bilety jednorazowe
K - Nie mam juz biletów.
D - To może godzinne chociaż?
K (podniesionym głosem) - Nie mam biletów!
Nie ma to nie ma. Jedziemy dalej, dwa przystanki później wsiadają kanary. Dziewczyna tłumaczy, że chciała kupić bilety, ale kierowca nie ma, autobus bez automatu biletowego, a wiadomo niedziela to i żadnego kiosku nie uświadczysz otwartego.
Kanar podchodzi do kierowcy i pyta czy to prawda, że nie ma biletów. Na to kierowca:
K - Mam bilety.
D - No jak to, przecież mówił pan, że nie ma pan żadnych biletów?
K - Mówiłem, że nie mam wydać.
D - Co wydać, jak nawet nie dawałam żadnych pieniędzy jeszcze?

Ponieważ już widziałam, że kanar przymierza się do spisania całej trójki, wtrąciłam się, mówiąc że ja też słyszałam jak kierowca mówił, że nie ma biletów, za co dostał mi się ochrzan od wyżej wspomnianego, że mam problemy ze słuchem. Na szczęście siedzący naprzeciwko starszy pan, też potwierdził, że wszyscy dookoła słyszeli wrzask kierowcy, iż nie ma biletów. W końcu kanary zostawili w spokoju całą trójkę, z czego kierowca był wyraźnie niezadowolony. Nie wiem, dostaje jakąś prowizje od mandatów czy co?

mpk krk

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 707 (825)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…