Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Witajcie ponownie.

Jak pisałam w jednej z poprzednich moich historii, postanowiłam zostać strażakiem. Zdałam egzaminy i teraz gdy zawyje syrena a ja jestem dostępna to biegnę na wezwanie.

To co wydarzyło się wczoraj zmusiło mnie (myślę że to odpowiednie słowo) do opisania dwóch sytuacji. Nie będę podawać szczegółów, gdyż nie mam pewności, że żaden z moich znajomych nie jest czytelnikiem tego portalu. Opiszę to dość ogólnikowo, jednak postaram się jak najdokładniej opisać te dwie sytuacje.

1. Miejsce akcji: obwodnica miasta. Uczestnicy: kierowca samochodu osobowego i motocyklista.

Motocyklista porusza się prawym pasem ruchu. Samochód osobowy jedzie lewym. Oba pojazdy zbliżają się do zjazdu, który kierowca samochodu (najprawdopodobniej) zauważa w ostatniej chwili. Zjeżdża na prawy pas zahaczając o motor. Szczęście w nieszczęściu: motor do kasacji, motocyklista wyszedł prawie bez szwanku. Patrząc na to jak wyglądał motor wręcz niewiarygodne.

2. Miejsce akcji: autostrada - droga szybkiego ruchu. Uczestnicy: kierowca samochodu osobowego, kierowca tira i motocyklista.

Tutaj opis będzie trochę bardziej skomplikowany. Motocyklista porusza się prawym pasem. Tir lewym - za kilkaset metrów zamierza skręcić w lewo. Auto osobowe jadące za tirem zmienia pas ruchu i wpada na motocyklistę. Ten ginie na miejscu.

Tyle się mówi o motocyklistach i o tym że uważają się za królów szos. Jak pewnie zauważyliście oba te wypadki były spowodowane z winy kierowców osobówek. Jako smaczek dodam historię koleżanki ratowniczki medycznej. Rowerzysta jedzie ścieżką rowerową, chce przejechać przez drogę na drugą część ścieżki. W tym momencie uderza w niego samochód. Nie znam szczegółów jednak w tym przypadku również byłą ewidentna wina kierowcy samochodu - przyznał się.

Prawda jest taka, że nie zawsze wina leży po stronie motocyklisty, rowerzysty czy pieszego. Słysząc z opowieści znajomych mam wrażenie że to samochodziarze maja się za władców szos. W końcu w takim wypadku najwyżej ucierpi ich samochód a nie zdrowie.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (52)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…