Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79407

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jechaliśmy z grupą znajomych z Helu do Trójmiasta na rowerach, pogoda na Pomorzu ostatnio nie rozpieszcza - zimo, wieje, pada, mało słońca, więc wydawało się że ludzi na półwyspie będzie mniej. Przez większą część trasy tak było, ale im bliżej byliśmy Władka tym sytuacje robiły się kuriozalne. Na całej długości trasy prowadzi ciąg pieszo-rowerowy, więc cykliści i piesi powinni nie utrudniać sobie życia... przynajmniej takie jest założenie. Oto kilka smaczków:
1. Nie wiem kto wpadł na pomysł żeby ścieżkę w lesie wylać betonem, niczym nie utwardzonym, niczym nie zabezpieczonych, czystym cholernym betonem, który po kilku zimach jest pokruszony, dziurawy i z mnóstwem wystających korzeni.
2. W okolicach Jastarni rozstawiła się spora grupa "obrońców życia poczętego" - głośniki, transparenty, okrzyki, wszystko na środku chodnika, gdzie jest spory ruch. Ja rozumiem że to ważny temat, ale serio będą krzyczeć na ulicy ludziom w czasie wakacji, kiedy chcą odpocząć, zjeść w spokoju... wszyscy wiemy jakie mają apetyczne mają zdjęcia.
3. Żyjemy w kraju gdzie obowiązuje ruch prawostronny, tak na ulicy jak i na chodniku, na całej trasie dla yntaligętnych inaczej jest wymalowany środek przerywanymi pasami jak na jezdni, ale to nie wystarcza dla Janusza - klasyczny przypadek sandały, skarpetki, krótkie spodnie, rozpięta koszula i wywalone brzuszusko, sunie ten lodołamacz pod prąd, mając gdzieś rowerzystów czy innych uczestników drogi. Nie zważa też na to, że w tym akurat miejscu kręci się dużo ludzi i ciężko jest z manewrowaniem tym bardziej jak po krzakach i trawnikach stoją auta.
4. AUTA, auta wszędzie, na jezdni, na chodniku, trawniku, po krzakach, chodniku, kilka centymetrów od torów kolejowych, no wszędzie gdzie popadnie zaparkowane.
5. Inni ROERZYŚCI, klasyczny przypadek jedzie parka żółwim tempem trzymając się za ręce cała szerokością chodnika. Albo grupka które jedzie od skraja do skraja. Ale wisienką na torcie była grupa około 15-20 osób, przekrój wiekowy od berbecia po seniora, jadą średnio-wolnym tempem aż tu nagle po hamulcach i zatrzymują się na środku drogi, całej od prawej do lewej krawędzi + trawnik po obu stronach, ludzi pełno, rowerzystów też, a oni się zatrzymują i stoją bez powodu, bez przyczyny, zaczynają ploty, na dzwonek nie reagują dopiero jak ich ostro opierniczyłem żeby zleźli, bo tamują ruch, to łaskawi się rozstąpili.
6. Jazda po jezdni - za Władkiem ścieżka się kończy, trasa rowerowa poprowadzona jest albo po drogach osiedlowych/gruntowych albo po prostu jednią. Nie wiem o co chodziło kierowcom, którzy trąbili na nas jak jechaliśmy skrajem pobocza, zaznaczę że jest ono bardzo szerokie i do samej jezdni mieliśmy spokojnie dobry metr.
Trasę ogólnie polecam ;)

rower wakacje ludzie auta kultura

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 10 (80)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…