zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję jako recepcjonista, dzisiaj taki kwiatek:
Przyjeżdżają Goście z Włoch do hotelu, małżeństwo z dziećmi, kładą na ladę wydrukowane potwierdzenie rezerwacji.
Ale rezerwacji brak - ktoś nie wprowadził do systemu. Zaraz tutaj kogoś… Szukamy w mailach: jest, tyle, że została anulowana miesiąc wcześniej. No cóż - pokój mamy, więc przywracamy rezerwację, z taką samą ceną, ale powiadamiamy ich o tym fakcie. Oni coś mówią między sobą, wyraźnie zdziwieni, nagle pani wyciąga telefon i pokazuje drugie potwierdzenie z adresem hotelu na drugim końcu miasta. Państwo wymieniają między sobą znaczące spojrzenia, po czym pan przeprasza, zabierają swoje rzeczy.
Potem zastanowiłem się, co by się stało, gdybym im nie powiedział o tej anulacji?
Przyjeżdżają Goście z Włoch do hotelu, małżeństwo z dziećmi, kładą na ladę wydrukowane potwierdzenie rezerwacji.
Ale rezerwacji brak - ktoś nie wprowadził do systemu. Zaraz tutaj kogoś… Szukamy w mailach: jest, tyle, że została anulowana miesiąc wcześniej. No cóż - pokój mamy, więc przywracamy rezerwację, z taką samą ceną, ale powiadamiamy ich o tym fakcie. Oni coś mówią między sobą, wyraźnie zdziwieni, nagle pani wyciąga telefon i pokazuje drugie potwierdzenie z adresem hotelu na drugim końcu miasta. Państwo wymieniają między sobą znaczące spojrzenia, po czym pan przeprasza, zabierają swoje rzeczy.
Potem zastanowiłem się, co by się stało, gdybym im nie powiedział o tej anulacji?
hotel włosi
Ocena:
-2
(26)
Komentarze