PKP.
Niestety mój wyjazd, nie z mojej winy, nagle został przesunięty o miesiąc.
Jak tylko się dowiedziałam, wsiadam w samochód i jadę oddać lub przenieść bilety na nowy termin. Panie zaproponowały mi opcję bilet za bilet, czyli bez potrącenia, ale ta opcja ze względu na sprzedaż biletów była możliwa dopiero dziś, więc kazały mi przyjechać na 5, jak się pierwsza kasa otwiera.
Właśnie wróciłam wściekła, bo noc nieprzespana i powrót bez biletów. Jak się okazało, biletów nie da się dziś przełożyć, bo komputer dopuszcza sprzedaż 30 dni wcześniej, a nie miesiąc wcześniej, i panie pracujące w kasie powinny to wiedzieć.
Podobno to nie pierwsza taka ich akcja. Szkodzą tym zarówno PKP, jak i klientom.
Skarga poleciała.
Niestety mój wyjazd, nie z mojej winy, nagle został przesunięty o miesiąc.
Jak tylko się dowiedziałam, wsiadam w samochód i jadę oddać lub przenieść bilety na nowy termin. Panie zaproponowały mi opcję bilet za bilet, czyli bez potrącenia, ale ta opcja ze względu na sprzedaż biletów była możliwa dopiero dziś, więc kazały mi przyjechać na 5, jak się pierwsza kasa otwiera.
Właśnie wróciłam wściekła, bo noc nieprzespana i powrót bez biletów. Jak się okazało, biletów nie da się dziś przełożyć, bo komputer dopuszcza sprzedaż 30 dni wcześniej, a nie miesiąc wcześniej, i panie pracujące w kasie powinny to wiedzieć.
Podobno to nie pierwsza taka ich akcja. Szkodzą tym zarówno PKP, jak i klientom.
Skarga poleciała.
PKP
Ocena:
135
(159)
Komentarze