Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80508

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem domem tymczasowym dla zwierząt.

Dla niewtajemniczonych działa to na zasadzie takiej, że podpisuje się umowę z wybraną fundacją i bierzesz do domu zwierzaka bądź kilka, w zależności jak komu pasuje. Fundacja pokrywa wszelkie koszty utrzymania takiego stwora, co nie znaczy, że nic to nie kosztuje, bo czas jest jednak cenny. Generalnie świetna sprawa.

Mam przyjemność „tymczasować” koty, przez moje mieszkanie przewinęło się dotychczas 7, z czego 4 są u mnie na chwilę obecną. Idea jest taka, że ja się opiekuję, jeżdżę do weta, robię zdjęcia, karmię, podaję leki (jeśli jest taka konieczność), a fundacja wystawia je w tym czasie do adopcji.

3 miesiące temu oddaliśmy do adopcji małego 2-miesięcznego kocurka. Czarny jak smoła, a wiadomo, że takim najtrudniej dom znaleźć. Kobieta umowę podpisała, dostała termin następnego szczepienia. Niby wszystko spoko, innego kota już ma, myślę, człowiek ogarnięty, będzie spoko. I tu by się mogło to wyznanie skończyć, ale jednak nie!

Bo po co, w życiu nie ma łatwo.

Mijają sobie 2, może 3 miesiące od adopcji, mój czarny jak węgiel kotek wraca z adopcji, bo nagle się nie załatwia do kuwety (gdzie u nas problemu nie było i dalej nie ma), bo coś tam, coś tam.

Piszę koordynatorce, spoko, wezmę (gdzie na tamtą chwilę miałam jego matkę po zabiegu wyjęcia śrutu z uda - swoją drogą piekielność ludzka sama w sobie - plus dwa kocięta z nawrotem kociego kataru).

Kota przywieźli, strzępek nerwów, syczy na wszystko. Tak, wiem, że zmiana miejsca to stres i koty różnie to przechodzą, ale tak zestresowanego kota to jak żyję nie widziałam.

I teraz pytanie. Co do diabła mają ludzie w głowach? Podpisujesz umowę adopcyjną, to chyba się do czegoś zobowiązujesz, czy nie?

Kot nie pojechał nawet na drugie szczepienie, które miał planowane w sierpniu, a przyjechał do mnie w kartonie po butach.

domy_tymczasowe

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (123)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…