Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80721

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Planuj ślub i wesele około półtora roku. Trąb o nim po znajomych. Przyjdź do koleżanki dwa tygodnie przed uroczystością i zaproś na ślub i wesele oraz jednocześnie poproś o świadkowanie. Zdziw się, a potem obraź, jak koleżanka najpierw zbaranieje, a potem podziękuje za zaproszenie, ale odmówi udziału, o byciu świadkową nie wspominając. Oburz się, że ktoś ze znajomych śmiał planować sobie wyjazd zagraniczny na dzień twojego ślubu.

Cóż, straciłam koleżankę, wyjazd się udał. Żeby było weselej, wiem, że byłam jej pierwszym, jedynym i (jej zdaniem) pewnym typem na świadkową. Nie rozumiem tylko, co jej do głowy przyszło zapraszać na ślub i prosić o świadkowanie w tak krótkim terminie przed ceremonią?
Nawet jakbym nie wyjeżdżała, to i tak ani bym na wesele nie poszła, ani za świadka nie robiła. Spodziewałam się najwyżej ustnego powiadomienia o ślubie, chciałam wysłać młodym kartkę z życzeniami, skoro wiedziałam, że mi ceremonia koliduje z planami.

Ostatecznie świadkiem panny młodej był jakiś daleki pociotek, bo inni się wypięli.

Bycie świadkiem

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 109 (123)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…