Myślałem, że już mnie nic nie zaskoczy jeśli chodzi o podrzucanie śmieci pod przystanki autobusowe.
Myliłem się.
Dziś rano jadąc do pracy zauważyłem, że jakiś Janusz wyrzucił oponę z traktora! Tak dobrze czytacie - oponę z traktora, do tego TYLNĄ! Opona około 1,8m wysoka, oparta o słupek, prawie wyższa niż ten cały przystanek...
Powiedzcie, co trzeba mieć w głowie, żeby takie rzeczy robić? Ile to trzeba sobie zadać trudu, żeby taką oponę, załadować, przewieźć, wyładować i pozostać przy tym niezauważonym?
Jaki to ma sens, skoro teraz opony odbierają raz do roku za darmo, sprzed domu.. Może Wy mi wytłumaczycie.
Myliłem się.
Dziś rano jadąc do pracy zauważyłem, że jakiś Janusz wyrzucił oponę z traktora! Tak dobrze czytacie - oponę z traktora, do tego TYLNĄ! Opona około 1,8m wysoka, oparta o słupek, prawie wyższa niż ten cały przystanek...
Powiedzcie, co trzeba mieć w głowie, żeby takie rzeczy robić? Ile to trzeba sobie zadać trudu, żeby taką oponę, załadować, przewieźć, wyładować i pozostać przy tym niezauważonym?
Jaki to ma sens, skoro teraz opony odbierają raz do roku za darmo, sprzed domu.. Może Wy mi wytłumaczycie.
przystanek śmieci Janusz głupota
Ocena:
92
(108)
Komentarze