zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Miałam dziś okazję przekonać się o bezczelności pewnej "babci autobusowej". Gdy wsiadłam do pojazdu, był on całkiem pusty. Na kolejnym przystanku wsiadła [B]abcia, którą była tą piekielną. W całym autobusie były wolne miejsca, raptem 4 były zajęte. Kobieta podeszła do mnie i zaczęła patrzeć mi się prosto w oczy.
B - Przesiądź się!
Spojrzałam na nią ze zdumieniem, ale nic nie odpowiedziałam, ani tym bardziej - nie zamierzałam się przesiąść.
B - No przesiądź się! - tym razem prawie krzyczała.
Rzuciłam jej złowieszcze spojrzenie i, próbując opanować złość, odpowiedziałam najspokojniejszym tonem, na jaki tylko mogłam się zdobyć:
-A może frytki do tego?
Babcia spojrzała na mnie wzrokiem bazyliszka i szybko pognała na koniec autobusu..
B - Przesiądź się!
Spojrzałam na nią ze zdumieniem, ale nic nie odpowiedziałam, ani tym bardziej - nie zamierzałam się przesiąść.
B - No przesiądź się! - tym razem prawie krzyczała.
Rzuciłam jej złowieszcze spojrzenie i, próbując opanować złość, odpowiedziałam najspokojniejszym tonem, na jaki tylko mogłam się zdobyć:
-A może frytki do tego?
Babcia spojrzała na mnie wzrokiem bazyliszka i szybko pognała na koniec autobusu..
MZK Opole
Ocena:
0
(54)
Komentarze