Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81520

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kupiłem samochód :) Zaraz po zakupie oddałem do mechanika, by było bezpiecznie, niestety w wyniku dziwnych zdarzeń mechanik zgubił dowód rejestracyjny, przykre ale trudno. Jemu głupio i oddał część pieniędzy na wyrobienie nowego dokumentu.

Pech chciał, że auto nie było jeszcze zarejestrowane na mnie.

Tutaj zaczyna się najciekawsza część historii, otóż po telefonie do wydziału komunikacji dowiedziałem się że mam dwie możliwości:
1. Wybrać się osobiście z oryginałem umowy kupna-sprzedaży oraz karty pojazdu do urzędu, w którym auto jest aktualnie zarejestrowane.
2. Wysłać te dokumenty Pocztą (nie kurierem) i resztę załatwić telefonicznie.

A to wszystko po to żeby za 17zł dostać świstek, który stwierdza, że auto takie a takie jest zarejestrowane tu i tu.
Tak, informacja którą można wysłać na milion sposobów nadal trzeba przekazywać na kartce.

Teraz najlepsze, na pytanie czy można mailem, Pani oczywiście się roześmiała i powiedziała że nie, a na drugie pytanie "dlaczego jeden urząd (z tego samego województwa) nie może sam uzyskać informacji od drugiego urzędu" ta sama błyskotliwa Pani odpowiedziała zdziwiona "ale jak to, przecież my jesteśmy tutaj, a oni tam".

Jedyne pocieszenie to takie, że nie mam jakoś bardzo daleko, ale i tak będę musiał brać dzień wolnego żeby załatwić sprawę, którą powinienem ogarnąć w max 30 minut przez internet.

Urzędy

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (167)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…