Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81590

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Troszkę piekielne, bardziej smutne.
Splot kilku nieszczęśliwych wypadków i zbiegów okoliczności spowodował, że znajomi musieli na szybko wydać swojego kota. Jako że na fejsbukowych grupach różnych bywam, na kotkach "się trochę znam", poprosili mnie o szukanie dobrego domu dla kotki - starszej już, ale całkiem niebrzydkiej.

Ogłoszenia napisałam. Na dzień przed "ostatecznym terminem" u moich znajomych umówiłam się z panem, który od tygodnia zapewniał mnie, jak to on kota chce i jak to się będzie nim opiekował. Pan w ostatniej chwili zrobił woltę i odmówił przyjęcia zwierzaka. Odezwałam się do drugiej pani, która była chętna i zapewniała, jak to się będzie kotem opiekowała. Umówiłyśmy się na "dzień zero". Pani wybłagała u mnie przeniesienie odbioru zwierzaka na dzień później. Zwierzak trafił do mnie, oddałam mu sypialnię i stwierdziłam, że się jeden dzień przemęczymy. Jednak następnego dnia kontakt się urwał, pani nie odpisuje na wiadomości, nie odbiera telefonu.

Zostałam ze zestresowanymi kotami rezydentami i skrajnie rozhisteryzowaną kotką, której w ogóle nie powinnam brać do domu. No ale przecież za okno nie wyrzucę, do schroniska nie oddam...
Wiem, że kocica nie jest "słodkim maleńkim puszkiem", a dorosłym zwierzakiem (choć w pełni zdrowym i z perspektywą jeszcze wielu lat życia). Nie ma gdzie wrócić. U mnie zostać nie może. Żadna "kocia" grupa na Facebooku, żadne ogłoszenia nie pomogły. Fundacje jej nie przyjmą, bo mają kotów po uszy, a skoro kot ma dach nad głową, to nie ma problemu. Domy tymczasowe też przepełnione i niechętne. Dobrego i słownego człowieka chętnego do adopcji nadal brak. A mi się kończą pomysły, gdzie szukać pomocy.
A może ktoś z Was chciałby przygarnąć kota?

EDIT: Kot ma nowy dom. Wczoraj ją zawiozłam. Są na świecie dobrzy ludzie :) Ale przyznam, że jechałam z duszą na ramieniu, czy na pewno mi pani otworzy drzwi, albo czy na 10 minut przed nie zadzwoni i jednak nie odwoła...

adopcja_zwierząt

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (122)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…